czwartek, 10 kwietnia 2014

And I knew there was no help, no help from you


Bycie dojrzałym katolikiem?
Dziwnie się z tym czuję.
Takie uczucie odpowiedzialności.
I dojrzałości zarazem.
To straszne.
Ale stało się.
Dojrzałość to straszne słowo.
Usuwa nam z umysłu od razu całą beztroskę.
Całą lekkość.
Cały brak odpowiedzialności za czyny.
Całe szczęście.
Ale trzeba umieć znieść to potężne brzemię.
Radzić sobie z tym wszystkim.
Pogodzić się.
Przyzwyczaić.
Nie można stać w miejscu.
Trzeba się nieustannie rozwijać.
Takie jest życie.





◄ Angus

Jim Morrison ►











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz