czwartek, 23 maja 2013

Jedz, módl się i ... śpij w namiocie?

Oficjalnie w niedzielę wróciłam z pielgrzymki. Było, że tak powiem ''czadersko''. Na prawdę, świetnie się bawiłam, nawet lepiej niż w tamtym roku. Śpiewaliśmy, tańczyliśmy, bawiliśmy się. Nie zabrakło oczywiście czasu na modlitwę. Zajęcia były bardzo ciekawe, nie narzekam. Jedyne co mnie wkurzyło to to, że nie było podsumowania gry miejskiej. Dostaliśmy bardzo ładne naszywki. Kupiłam sobie do munduru różaniec, a na zajęciach zrobiłam bransoletkę i ładnego aniołka :)

Mamuśka jednak zgodziła się na wyjazd na obóz wakacyjny do Karwii, z czego bardzo, ale to bardzo się cieszę :))) Dzisiaj była wybrać mi kartę zgłoszeniową.

Mieliśmy mieć jutro ognisko całą drużyną, ale pogoda się skiepściła i zostało przełożone :(


taki tam Hantaro ołówkowy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz