Jaki jest tego sens?
Wstydzimy się, czy boimy się opinii innych na nasz temat? Każdy z nas ma jakiś sekret. Mniejszy, większy, bardziej, czy mniej intymny. Rzecz w tym, że prędzej czy później i tak (moim zdaniem) ujrzy on światło dzienne: z biegiem lat, gdy uznamy, że to dziecinne i nic nam już ''nie grozi'' lub po prostu- przez przypadek.
Pytanie: jakie mogą być tego skutki?
Każdy z nas może z czasem zapomnieć o incydencie, przywyknąć do niego, po prostu zapomnieć. Jeśli zaś trafi w niepowołane ręce... sami wiemy, czym może się to zakończyć.
Jak unikać takich sytuacji?
Po prostu nie mieć sekretów ;) Ale czy tak się da?... Wrodzony instynkt sprawia, że zawsze znajdzie się coś, czego nie będziemy chcieli ujawnić.
Moje sekrety?...
Ostatnio wyszły na powietrze, wreszcie. Od razu jakoś tak lepiej się człowiekowi zrobiło :)
Bardzo dziękuję mu za to, że chciał mnie wysłuchać i że nie uznał mnie za dziwaczkę :*
PS
Życie jest do dupy. Zostanę emo i będę się ciąć. TAK. To moje przeznaczenie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz